W sam raz na majówkę w księgarniach pojawiła się powieść Lizy Marklund Dożywocie. Ja na pewno biorę!
Już po przeczytaniu Testamentu Nobla pisałam, że wyczekuję dnia kiedy siądę do Dożywocia. I jest, w końcu na moim biurku! Ale jeszcze chwilę się powstrzymam, bo moją majówkę poprzedza długa podróż, która szybciej minie ze szwedzkim kryminałem. W mojej głowie mam już mnóstwo pytań: co z Anniką i jej rodziną, jej mężem, jej pracą, redakcją, jej domem, jej życiem… A komisarz Q? Od lat ich drogi się splatają, pomagają sobie nawzajem, czasem przeszkadzają. A jak będzie tym razem?