Stephen King – jeden z najpopularniejszych twórców literatury grozy – ma w swoim dorobku wiele udanych powieści, ale czasami trafiają mu się także słabsze tytuły. W przypadku niektórych, zdania czytelników są podzielone, czego doskonałym przykładem jest książka „Carrie”.
Fabuła „Carrie”
Historia nastoletniej dziewczyny (Carrie White) mieszkającej z fanatyczną matką jest tragiczna, ale postać głównej bohaterki wydaje się być przerysowana. Zamiast więc jej współczuć, czytelnik po prostu czeka na rozwój wydarzeń. Ten niewątpliwie w końcu nastąpi, bowiem szykanowana dziewczyna dysponuje unikalnymi mocami, dzięki którym będzie miała możliwość zemścić się na wszystkich, którzy ją w jakikolwiek sposób skrzywdzili.
Historia została także przeniesiona na ekrany – zadania tego podjął się znany reżyser, Brian De Palma i jego film ogląda się z większą przyjemnością niż czyta pierwowzór autorstwa Stephena Kinga.
Pierwsza opublikowana powieść
Jeżeli komuś po lekturze „Carrie” wyda się, że twórczość Stephena Kinga jest przereklamowana, to na szczęście będzie to nieuzasadnione przypuszczenie – w końcu powieść ta jest pierwszą wydana przez autora książką, więc nic dziwnego, że z czasem zaczął tworzyć coraz bardziej dopracowane dzieła, przewyższające „Carrie” pod wieloma względami.
Największą zaletą książki jest to, że chociaż główna bohaterka książki posiada moce telekinetyczne, to jednak jej historia przedstawiona została w taki sposób, że czytelnikowi może się wydawać, że czyta opis prawdziwych wydarzeń. Dokładny opis miasta, stylizowane fragmenty różnych raportów i inne tego typu zabiegi dodatkowo to pogłębiają.
Pomimo wszystkich swoich wad i tego, że łatwo wskazać dziesiątki lepszych książek napisanych przez Kinga, po „Carrie” warto sięgnąć chociażby z tego prostego powodu, by każdy mógł się przekonać jak rozwijał się styl tego popularnego pisarza.